You are currently viewing ​Benjamin Schmolck – Śląski „Bach” ze Świdnicy!

​Benjamin Schmolck – Śląski „Bach” ze Świdnicy!

Benjamin Schmolck – Śląski „Bach” ze Świdnicy!

Benjamin Schmolck, bo o nim mowa, urodził się w Chróstniku koło Lubina w księstwie legnickim w dniu świętego Tomasza, to znaczy 21 grudnia 1672 roku. 

Ojciec, Martin Schmolck, był ewangelickim księdzem, proboszczem miejscowej parafii. Później został wybrany na seniora w swoim okręgu kościelnym (odpowiednik katolickiego dziekana w dekanacie). 

Matka zaś, Rosine Dehmel pochodziła z rodziny mieszczańskiej zamieszkałej od lat w Kowarach, gdzie Martin Schmolck był 12 lat konrektorem. 

Z powodu wątłego zdrowia, dziecko ochrzczone zostało już w Dzień Bożego Narodzenia, i nadano mu starotestamentowe imię – Benjamin (znaczy to dziecko szczęścia, dziecko prawa). Wcześnie został osierocony przez matkę, która zmarła 4 września 1676 roku, pozostawiając czworo dzieci.

Pierwszym etapem edukacji Benjamina była nauka domowa. Następnie była szkoła elementarna w Kowarach, a od 1681 roku szkoła w Ścinawie. Trzy kolejne lata uczył się w gimnazjum w Legnicy. Po kolejnych trzech latach, wiosną 1688 roku, przeniósł się do stolicy Śląska, Wrocławia. W mieście tym przygotowywał się do studiów uniwersyteckich. Czuwał nad tym słynny podówczas rektor Georg Wende (1635-1705). Jednakże opiekun przeniósł się wkrótce do gimnazjum w Lubaniu, Benjamin powędrował więc w ślad za swoim mistrzem. Tam spotkał się ze słynnym wtedy nauczycielem i poetą religijnym, Gottfriedem Hoffmannem.Odchodząc z lubańskiego gimnazjum otrzymał pismo polecające na Uniwersytet w Lipsku. Studia wymagały poważnych nakładów finansowych, którym nie mogła podołać rodzina Schmolcków. W sukurs przyszedł właściciel dóbr chróstnickich, Nicolaus Heinrich von Haugwitz (1658-1712), który ufundował trzyletnie stypendium w wysokości 300 talarów Rzeszy oraz jego krewny, który znacząco powiększył to stypendium.

W 1702 roku objął stanowisko diakona w świdnickim Kościele Pokoju. Już w 1708 roku diakon Benjamin Schmolck został powołany na archidiakona, w roku 1712 został seniorem, a w 1714 roku prymariuszem (pierwszym proboszczem). Z ostatnią godnością związana była funkcja generalnego inspektora szkół ewangelickich.

Pierwszy zaś zbiór utworów B. Schmolcka w języku polskim ujrzał światło dzienne w 1753 roku w Królewcu, w szesnaście lat po jego śmierci. Były to: „Szmolka Benjamina rozmaite piękne, zacne pocieszne Wzdychania Serca”.

Benjamin Schmolck jest autorem wielu pieśni (circa 1200) i wierszy. Również spod jego ręki wyszła ogromna ilość modlitw oraz nieliczne utwory o tematyce świeckiej.

W tym zbiór pieśni i modlitw pod opisem:„Gott geheiligtes und güldenes Kleinod für die Gott Vater, Sohn und heil. Geist lobende alte und betagte Leute, Wie solche sich Morgens und Abends in der Kirche, bey der Beichte und Kommunion, in ihrem Stande und Beruf, ingleichen in anderen Noth=, Krankheits= und Todesfällen in den Schutz Gottes und in die Wunden Jesu Christi befehlen können. Nebst einem geistlichen Gesang= Büchlein, auf besondere Zeiten und Zufälle eines Christen. Worinnen sie den Rest ihres Lebens bekrönen und zur himmlischen Ehren= Krone sich bereiten mögen” wydany w Strzegomiu u Webersa

Czyli odpowiednio: „Bogu poświęcony Kleinot złoty dla ludzi Boga Oyca, Syna i Ducha świętego chwalących starych i w leciach podeszłych od Pastora Benjamyna Schmolkiego. Książka modlitew na każdy dzień w tygodniu, także przy wieczerzy Pańskiey, dla chorych, konaiących i wiele innych modlitew chrześcianina, w czem on resztę swoiego żywota ukorónować i do niebieskiey chwały przygotować się może. Z obrazem Autora.”

Benjamin Schmolck znany był też na Śląsku z bogatej biblioteki obejmującej ponad 6000 tomów, którą po jego śmierci wykupił Johann Jakub Korn celem sprzedaży antykwarycznej.

Jego pieśni rozbrzmiewały i rozbrzmiewają w Kościół Dworski dziś ewangelicki pod wezwaniem Opatrzności Bożej na ul. K.Wielkiego we Wrocławiu. 

​ Niedziela Laetare (czwarta niedziela Wielkiego Postu) 1730 roku stała się początkiem jego dramatu. Został po raz pierwszy sparaliżowany. Troskliwą opieką medyczną otoczył go zięć, doktor Bauer. Nie udało mu się całkowicie wyleczyć teścia. Mimo nieszczęścia, ze sparaliżowaną prawą stroną ciała, Schmolck dalej głosił kazania. Choroba nie ustępowała. Jeszcze dwukrotnie nastąpiły ataki, które sprawiły, że kaznodzieja stracił całkowicie wzrok. Jednak wciąż, jak tylko potrafił, spełniał posługi duszpasterskie. Przynoszony do kościoła spowiadał i błogosławił wiernych. Zmarł siedem lat po pierwszym ataku paraliżu, w rocznicę swojego ślubu. W księgach parafialnych zapisano, że „zmarł 12 lutego 1737 wieczorem, trzy kwadranse na godzinę dziesiątą, przeżywszy 64 lata osiem tygodni i 3 dni”. Pogrzeb odbył się 17 lutego tegoż roku.

​więcej:

http://www.mojemiasto.swidnica.pl/swidnicki-zlotousty-benjamin-schmolck-%E2%96%AA-wolfgang-j-brylla/


https://polska-org.pl

Dodaj komentarz